Na studiach medycznych nie mówi się o homoseksualizmie
Na studiach medycznych o osobach nieheteroseksualnych mówi się tylko w kontekście patologii. Niektórzy lekarze są zdania, że homoseksualizm to choroba, którą należy tępić. Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że personel medyczny każdego pacjenta traktuje wyjątkowo, a studenci znają potrzeby lesbijek i gejów.
1. Homofobia wśród lekarzy?
- Studia medyczne są długie, trwają 12 semestrów. I są tam takie przedmioty jak: socjologia w medycynie, psychologia medyczna, epidemiologia i zdrowie publiczne. Jest także bioetyka. I na żadnym z tych przedmiotów nie padło nawet jeden raz słowo "homoseksualizm". Nigdzie na studiach medycznych nie mówi się o tym, że istnieją takie populacje, które wymagają szczególnego podejścia – mówi dla WP abcZdrowie Anna, jedna z byłych studentek Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, obecna stażystka. Anna nie chciała zdradzać swojego prawdziwego imienia i nazwiska w obawie przed utratą pracy.
Potrzeby zdrowotne osoby heteroseksualnej będącej w stałym związku lub mającej nawet wielu partnerów seksualnych znacznie różnią się od tych u osób transpłciowych. Jak dodaje jednak młoda lekarka, nawet na psychiatrii nie było o tym słowa.
Temat osób homoseksualnych czy transseksualnych na studiach medycznych pojawia się tylko w kontekście chorób zakaźnych, wenerologii czy dermatologii. Być może wynika to z faktu, że u mężczyzn współżyjących z osobami tej samej płci ryzyko zakażenia niektórymi wirusami jest wyższe. W tym wypadku nie chodzi jednak przecież tylko o orientację. Czynnikami decydującymi w równym stopniu są też styl życia oraz wyniki badań.
Przeczytaj również:
Jakie mają prawa osoby homoseksualne na świecie?
-Wiedza lekarska na temat osób LGBTI jest zbyt niska. Może o tym świadczyć, np. stworzenie niegdysiejszego przepisu zabraniającego osobom homoseksualnym oddawania krwi bez względu na ich historię. W rzeczywistości orientacja psychoseksualna w żaden sposób nie determinuje tego, czy ktoś nadaje się na krwiodawcę - opowiada Anna.
- Zdarzają się nawet przypadki odmowy leczenia osoby homoseksualnej bądź wypisania skierowania na odpowiednie badania. Niektórzy lekarze uzależniają też leczenie od pokazania przez pacjenta wyniku testu na obecność wirusa HIV. Homoseksualizm łączą oni z dużą liczbą partnerów i podejmowaniem ryzykownych zachowań seksualnych. To są stereotypy dotyczące osób LGBTI, na podstawie których lekarze nie powinni podejmować decyzji medycznych – mówi adw. Anna Mazurczak z Biura RPO.
- Mój kolega jest obecnie na stażu z transfuzjologii klinicznej w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa na ul. Saskiej w Warszawie. Był świadkiem sytuacji, w której lekarka prowadząca seminarium powiedziała: "Wierność w związkach homoseksualnych to rzadkość, ale cóż... zdarza się" - opowiada młoda lekarka.
2. Studenci o homoseksualizmie wiedzą niewiele
Jak dodaje Marcin Rodzinka, ekspert ds. zdrowia KPH, zdaniem Ministerstwa Zdrowia, system kształcenia lekarzy w Polsce jest bardzo dobry i przygotowuje studentów w 100 proc. do równego traktowania wszystkich pacjentów.
Już w 2015 roku Kampania Przeciw Homofobii starała się o włączenie w treści nauczania na studiach medycznych tematyki dot. orientacji seksualnych oraz tożsamości płciowej.
W oficjalnej odpowiedzi Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wyższego Ministerstwa Zdrowia czytamy:
"Pan Prof. dr hab. Janusz Moryś, Przewodniczący KRAUM, poinformował, iż odpowiednie treści programowe dotyczące właściwego traktowania pacjentów w systemie opieki zdrowotnej są uwzględnione w ramach zajęć z przedmiotu "Etyka lekarska" na kierunku lekarskim oraz z przedmiotu "Prawo i etyka w stomatologii" na kierunku lekarsko-dentystycznym.
Dodał, że istotą zawodu lekarza i lekarza dentysty jest kierowanie się dobrem pacjenta bez względu na tożsamość seksualną, dlatego też w opinii uczelni medycznych włączenie dodatkowego przedmiotu w tym zakresie uznaje się za bezzasadne."
Co o homoseksualizmie wiedzą obecni studenci? - Na studiach nie rozmawialiśmy konkretnie o osobach homoseksualnych i ich szczególnych potrzebach – mówi Wiktoria, studentka III roku medycyny UM w Lublinie.
- Szczerze nie wiem, jakie te osoby mają szczególne potrzeby. Raczej normalnie się wszystko bada po kolei, oczywiście ze zwróceniem uwagi na ewentualne większe ryzyko chorób zakaźnych – dodaje Tomek, student IV roku medycyny UM w Lublinie.
Podobnego zdania jest Aleksandra, studentka III roku medycyny UM w Lublinie. - Podczas studiów nie rozmawialiśmy na temat homoseksualistów. Uczono nas, aby do każdego pacjenta podchodzić indywidualnie, aby zwrócić uwagę na jego potrzeby. Nie rozpatrywaliśmy homoseksualistów jako osobnej grupy, jeżeli chodzi o prowadzenie badania. Podczas zajęć z chorób zakaźnych zwracano nam uwagę na większe ryzyko zachorowań, na niektóre grupy wirusów i bakterii u osób homoseksualnych
Katarzyna, studentka VI roku medycyny UM w Lublinie, dodaje że nie przypomina sobie, aby na zajęciach poruszono temat homoseksualistów, pomijając zdawkowe wzmianki o często występujących w tej grupie społecznej chorobach przenoszonych drogą płciową. - Nie wiem, czy ich potrzeby są w jakiś sposób inne niż potrzeby osób heteroseksualnych - mówi.
Z sondażu Naczelnej Izby Lekarskiej z 2013 roku wynika, że dla 97 proc. młodych lekarzy do 30. roku życia umiejętność komunikacji z pacjentem jest jednym z najważniejszych elementów w ich pracy. 75 proc. z nich dodaje, że na studiach medycznych nie miało gdzie nabyć tej zdolności. -Polski personel medyczny nie jest przygotowany do pracy z pacjentem. Nasz kraj stoi na czele patologizowania homoseksualizmu na studiach medycznych w Europie – komentuje Rodzinka.