Anonimowe wyznania
Muzyk Alan Donohoe i projektant Steven Parker, zainspirowani ideą reżysera Alaina de Botton o cyfrowej „ścianie płaczu”, zainstalowali elektroniczne tablice wyznań, gdzie ludzie mogą anonimowo umieszczać wpisy dotyczące kwestii, które ich nurtują. Pomysł cieszy się dużym powodzeniem. Dlaczego tak chętnie zdradzamy swoje sekrety, kiedy mamy okazję pozostać anonimowi?
1. Cyfrowe „ściany płaczu”
Na ciekawy pomysł wyrażania siebie wpadli Anglicy, organizując instalację artystyczną, na której każdy anonimowo, mógł podzielić się tym, co aktualnie przepełniało jego myśli. Na wystawie w stacji kolejowej w Wielkiej Brytanii, znalazły się sekretne zwierzenia ludzi i ich kryzysy egzystencjalne.
„Nie powinienem mówić mojej najlepszej przyjaciółce, że ją kocham. To zmieniło wszystko, tęsknię za nią”, „Codziennie budząc się, czuję się jak oszust”, „Mam 30 lat i nadal nie potrafię powiedzieć matce, że jej brat mnie molestował”, „Zwariowałam na punkcie kolegi z pracy, ale on jest w związku, a ja jestem mężatką. Mimo to piszemy wiadomości i flirtujemy”, „Wiem, że on chciałby żebym schudła”, „Ciągle myślę o śmierci” - to tylko niektóre z myśli, jakie wyświetliły się na ekranach w poczekalni stacji kolejowej w Brighton w Wielkiej Brytanii.
Dotąd telebimy pokazywały reklamy, teraz prezentowane są na nich wyznania ludzi, którzy potrzebują się wygadać, ale nie mają komu powierzyć swojej tajemnicy. Wyjawianie swoich tajemnic na forum publicznym nie jest niczym nowym, ale tego typu projekt zmusza przechodniów do konfrontacji z problemami innych, w momencie kiedy się tego nie spodziewają.
Są dwie strony tego projektu: nadawca ma szansę wyrazić siebie i swoje przeżycia, ale zachować anonimowość, odbiorca – chcąc nie chcąc – doświadcza chwili refleksji, musi zatrzymać się nad czyimś problemem, zastanowić.
2. Skąd w ludziach potrzeba wygadania się? Dlaczego wolimy pozostać anonimowi niż powiedzieć sekret bliskim?
Czy doświadczyłeś kiedyś nieodpartej chęci wygadania się, ale wiedziałeś, że nie możesz zdradzić nikomu swojego sekretu? Czy miałeś potrzebę rozładowania swoich emocji, ale powstrzymałeś się bojąc się komentarzy, krzywdzącej opinii i braku zrozumienia? Czy są kwestie, które cię nurtują, myśli, które wciąż wracają do twojej głowy, ale nie możesz się nimi podzielić?
Wiele osób tego doświadcza. Jako istoty społeczne mamy potrzebę wyrażania siebie, potrzebę ekspresji. To ucieczka w stronę wolności, bo pragniemy przecież nie tylko „być w sobie”, ale także „być w świecie” - dzielić się sobą, swoimi poglądami, uczuciami. Jednak nie zawsze możemy zrobić to w sposób jawny. Są tematy, których wolimy nie poruszać na forum. Zawód miłosny, wstydliwe choroby, zmaganie się z traumą przeszłości czy myśli egzystencjalne, które nie każdy odbiorca mógłby odebrać we właściwy sposób.
Na Zachodzie dość popularne są wizyty u psychoterapeuty. Polacy jeszcze niechętnie korzystają z ich pomocy, ale stajemy się coraz bardziej otwarci w tej kwestii. Jak zatem radzimy sobie z potrzebą wygadania się? Kiedyś popularnością cieszyły się rubryki poradnikowe w gazetach, dziś wylewamy swoje emocje na forach internetowych.
Dlaczego chętnie zwierzamy się, kiedy mamy szansę pozostać anonimowi?
- Przede wszystkim to możliwość oderwania się od realności i stworzenie innej tożsamości, aby móc swobodnie wyrazić swoje myśli. Tożsamość fikcyjna często potrafi mieć lepsze "właściwości terapeutyczne", gdyż wolne, otwarte czy bezkrytyczne myśli maję większy zasięg – mogą o nich dowiedzieć się wszyscy, a jednocześnie nikt nie wie, że to właśnie my zmagamy się z danym problemem – wyjaśnia portalowi abcZdrowie.pl psycholog, Monika Wiącek. - Anonimowość daje nam poczucie, że jesteśmy bezkarni, że w domowym zaciszu uwolnimy ciążące nam emocje szerokiemu gronu odbiorców. Anonimowość daje też chwilowe poczucie sprawstwa, władania sytuacja, przewagi, stąd też np. tak wiele opinii w internecie nie jest podpisywanych nazwiskiem - dodaje psycholog, Monika Wiącek.
Projekt prezentujący sekretne wyznania ludzi i ich kryzysy egzystencjalne cieszy się dużym zainteresowaniem w Wielkiej Brytanii. Świadczy to o tym, że ludzie mają ogromną potrzebę, aby dzielić się z innymi swoimi myślami. Niekoniecznie chodzi tu o zrozumienie, uzyskanie porady czy pomoc, ale o wygadanie się, ekspresję swoich emocji. To właśnie daje nam poczucie ulgi.