6 powodów, dla których wiele osób nie wytrwa w postanowieniach noworocznych
Jakie postanowienie towarzyszy ci w tym roku? Czy w dalszym ciągu realizujesz swój plan? Jeśli tak, gratulacje. Tymczasem wiele osób już niebawem zrezygnuje ze swoich noworocznych postanowień a część już się poddała. Zobacz, dlaczego tak się dzieje.
1. Bo "wszyscy" robią postanowienia
Sformułowałeś i ogłosiłeś swoje postanowienie, bo cię ktoś o nie zapytał. W zasadzie, to działałeś na poczekaniu. Wszyscy mają jakieś postanowienia noworoczne, więc uznałeś to za coś normalnego, co każdy musi zrobić i powiedziałeś to, co akurat wydało ci się w danej chwili słuszne. Możliwe też, że zainspirowałeś się postanowieniami znajomych. W takim wypadku nie masz jednak głębszej motywacji, by wytrwać. Tym bardziej, że jeżeli pytanie o noworoczne cele służyło tylko zagajeniu rozmowy, za kilka miesięcy będziecie raczej umawiać się na majówkę niż analizować przebieg tamtej rozmowy. Prawdopodobnie ktoś z was rzuci hasłem: „A pamiętacie nasze postanowienia?”, a reszta rozładuje sytuację śmiechem. To dobrze znany scenariusz.
2. Bo jest zbyt ogólne
Postanowiłeś sobie, że zaczniesz się zdrowo odżywiać albo zaczniesz się ruszać. Wymyśliłeś, że wreszcie coś zrobisz ze swoim życiem albo od 1 stycznia będziesz miły. Co to jednak oznacza? Spektrum interpretacji jest naprawdę bardzo szerokie. Bo czy czekolada nie jest zdrowym produktem? Oczywiście, że jest. Mówią o tym nawet specjaliści. Ale czy na pewno w ilości 5 tabliczek dziennie? A czy spacer raz na dwa miesiące to nie jest ruch? Pewnie, że tak. W zasadzie to można nawet uznać, że jesteś słowny. Tylko czy naprawdę o to ci chodziło, kiedy wymyślałeś swoje postanowienie?
3. Bo ustanowiłeś cele, które nie zależą od ciebie
W tym roku już na pewno znajdziesz miłość swojego życia. A co jeśli nie spotkasz żadnej interesującej cię osoby? Czy w grudniu zaczniesz rozglądać się za taką, która nie spełnia twoich oczekiwań? Tu sytuacja może przebiegać dwojako. Być może do tej pory rzeczywiście rozterki miłosne w dużej mierze wynikały z twojej winy. Jeśli jednak masz zupełną, niepodważalną pewność, że tak nie jest, warto poczekać chociaż rok i jeden dzień, a w tym czasie realizować się na różnych polach, zamiast robić coś na siłę. Życie intymne ma to do siebie, że gdy zdejmiesz z siebie niepotrzebną presję, może ci się powieść szybciej, niż myślisz.
4. Bo nierealnie oceniłeś sytuację
Postanowiłeś sobie, że w tym roku nauczysz się chińskiego, kupisz nowy samochód, zaczniesz ćwiczyć przynajmniej 4 razy w tygodniu, a do tego awansujesz i zaczniesz uprawiać ogródek. Tymczasem mieszkasz w centrum miasta, twoje wynagrodzenie jest bardzo niskie, musisz poświęcić czas rodzinie, a do tego jesteś w trakcie nauki fińskiego. Ambitne cele są bardzo ważne, ale należy również realnie oceniać swoje możliwości oraz czas, który możemy poświęcić na kolejne zadania. Wybierz więc jeden cel – konkretny, taki który cię zmotywuje, ale też nie przeciąży. A resztę wykonuj przy okazji. Nie zapominaj też o swoich codziennych obowiązkach.
5. Bo paraliżuje cię lęk przed porażką
Odwlekasz realizację postanowień noworocznych, bo boisz się, że nie sprostasz oczekiwaniom innych. Uważasz, że i tak nie jesteś w stanie dokonać czegoś ważnego, a gdy już ci to wychodzi, nazywasz to dziełem przypadku. Nie starasz się więc o to, czego naprawdę pragniesz, bo boisz się, że i tak tego nie osiągniesz, a taka odmowa zablokowałaby cię zupełnie. W ten sposób nie ćwiczysz i nie posuwasz się naprzód w realizacji swoich prawdziwych marzeń. Nie wyciągasz też przyszłościowych wniosków, bo nie masz doświadczeń. Bardzo możliwe natomiast, że jesteś na najlepszej drodze do perfekcjonizmu, pracoholizmu, uzależnienia lub choroby i jeśli nie zaczniesz nic zmieniać, dalej będziesz zwlekał.
6. Bo nie stawiasz sobie praktycznych celów
Cele, o których wiesz, że na pewno przydadzą ci się w życiu, motywują bardziej. W praktyce, jeżeli potrzebujesz samochodu do pracy, to zakupisz go z większym prawdopodobieństwem, niż wówczas gdyby była to tylko twoja fanaberia, biuro znajdowało się zaraz koło domu, a w mieście funkcjonowała dobrze rozwinięta komunikacja. Przeanalizuj więc swoją sytuację oraz perspektywy i jeżeli to konieczne, przeorganizuj pewne założenia.
7. Bo nie uczysz się na zeszłorocznych błędach
Już od kilku lat masz to samo postanowienie, ale co roku poddajesz się z tych samych przyczyn i mniej więcej w tym samym czasie. Jeżeli twoim celem jest regularny jogging, a ty zawsze kończysz całoroczny sezon pod koniec stycznia, bo nie chce ci się biegać w samotności, być może trzeba nareszcie zaprosić kogoś do wspólnych treningów. Czasami banalne rozwiązania okazują się najbardziej skuteczne.
Jeżeli któraś z tych sytuacji jest ci znajoma, nie poddawaj się. Dokonaj pewnego aneksu do umowy z samym sobą i działaj. Poza tym cały czas możesz jeszcze zacząć. Marzenia są po to, aby je spełniać i kiedy je osiągniesz, sama data złożonej deklaracji powinna nie mieć już aż takiego znaczenia.