Czy seks na igrzyskach jest dozwolony? Znany seksuolog zdradził, kiedy można go uprawiać
Choć organizatorzy dają mieszane sygnały, prof. Zbigniew Izdebski rozwiewa wątpliwości co do zbliżeń wśród sportowców i podkreśla, że nie pogarszają one wyników na zawodach – ale pod jednym warunkiem.
Dr Zbigniew Izdebski stwierdza, że rozdanie prezerwatyw olimpijczykom to przejaw odpowiedzialności ze strony organizatora
W tym artykule:
Seks na olimpiadzie?
Już przed igrzyskami zrobiło się głośno wokół kartonowych “anty-zbliżeniowych” łóżek, które organizatorzy zafundowali sportowcom w ich pokojach w wiosce olimpijskiej. Choć niektórzy uczestnicy igrzysk narzekali na długość czy wygodę łóżek, większe zainteresowanie fanów wzbudzało potencjalne współżycie na takim meblu – zwłaszcza, że organizator wysłał zawodnikom mieszane sygnały. Z jednej strony zaoferował im łóżka z tektury, a z drugiej - rozdał 300 tys. prezerwatyw w samej wiosce olimpijskiej.
Ekspertka od spraw związków i bliskości stwierdziła jednak, że warunki na igrzyskach wcale nie wykluczają potencjalnych zbliżeń, a łóżka są trwalsze niż się wydaje. Poleciła też konkretne pozycje.
- Coś w rodzaju pozycji misjonarskiej, a nawet lepiej, pozycji na łyżeczkę, sprawdziłoby się tutaj dobrze [...]. Alternatywnie można użyć łóżka jako bardziej rekwizytu - stwierdziła Annabelle Knight w rozmowie z "Daily Mirror".
Większość mężczyzn robi to po seksie. Wiemy, dlaczego
Czy seks obniża wyniki u sportowców?
O zwyczaju wstrzemięźliwości u sportowców przed ważnymi rozgrywkami mówi się już od dawna. Niektórzy stosują ją dobrowolnie, a niektórzy mają narzucone tego typu regułę drużynowo (np. niektórzy piłkarze).
Dr Zbigniew Izdebski w rozmowie z Polską Agencją Prasową stwierdza jednak, że rozdanie prezerwatyw olimpijczykom to przejaw odpowiedzialności ze strony organizatora i podkreśla, że profilaktyka przeciwko HIV i innym chorobom przenoszonym drogą płciową jest niezwykle ważna.
A w kwestii skupienia i utrzymania jak najlepszej sprawności?
- Z metaanalizy badań na ten temat wynika, że seks nie wpływa negatywnie na uzyskiwane wyniki sportowe, jeśli ma miejsce najpóźniej od 10 do 12 godzin przed zawodami. Czyli bez obaw można odbyć kontakt seksualny wieczorem, a na drugi dzień przystąpić do rywalizacji wyczynowej, jeśli tylko nie odbywa się ona zbyt wcześnie rano - wyjaśnił.
- Chodzi m.in. o to, żeby nie był wiązany ze stresem przed rywalizacją sportową i w konsekwencji nie pogarszał jakości snu i poprawiał regenerację organizmu. Dla sportowców to bardzo ważne - dodał.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
