Nowa mistrzyni handlu. Wyłudza pomoc, a otrzymane rzeczy sprzedaje w sieci
Szybko potrzebujesz gotówki? Mamy pomysł na biznes. W grupach, gdzie inni oddają rzeczy za darmo, wyłap najlepsze okazje. A potem je sprzedaj. Tak zrobiła jedna z użytkowniczek Facebooka. Zwykłe oszustwo czy mistrzostwo w handlu?
1. Mistrzyni handlu
Na Facebooku można nieźle zarobić. W jaki sposób? Wystarczy tylko zapisać się do kilku grup typu "oddam za darmo" i "sprzedam/kupię". Później wybieramy ubranka dziecięce, pampersy, meble czy kosmetyki, których ktoś chce się pozbyć. Potem je odbieramy w wyznaczonym miejscu i... wystawiamy ponownie na sprzedaż w innej grupie.
O Andżelice P., która teraz zmieniła swoje dane na Facebooku na "Andżelika Andżela" stało się głośno, gdy ktoś wrzucił screena z jej działań na fanpage "Janusze biznesu z OLX", a następnie na stronę wykop.pl. Fotki przedstawiają dwa ogłoszenia.
W jednym z nich (z 13 maja br.) dziewczyna apeluje do mam i tatusiów: "Jeśli macie jakieś pieluszki/pampersy po swoich dzieciach bardzo chętnie przyjmę Rozmiary 4-5 (zachowano pisownię oryginalną – przyp. red.)."
Kolejne ogłoszenie tej samej użytkowniczki, tym razem w grupie "E-bazarek baby boy baby girl", wygląda nieco inaczej. Andżelika wyprzedaje w nim pieluszki w cenie 25 zł za paczkę. Te same, które wcześniej otrzymała za darmo?
2. Użytkownicy zareagowali
Wśród wielu komentarzy czytamy np. "W sumie nie napisała, że to dla jej dziecka. Każdy orze jak może". Internauci okrzyknęli ją "nową żoną Janusza" i "Grażyną biznesu".
Jedna z użytkowniczek napisała też post, w którym ostrzega innych: "Znam Panią Andżelę od kilkunastu miesięcy z grup sprzedażowych, gdzie próbuje i ciągle jej się udaje oszukać (…). Gdy wykryłam ją na grupie DZIEWCZYNKO, broniła się że nie jest oszustką. A dane jej konta się nigdy nie zmienialy. Tylko konta na fb. Za każdym razem gdy robi Pani nowe konto, zdjecia dzieci się powtarzają (zachowano pisownię oryginalną – przyp. red.)." - czytamy.
Są też tacy, którzy ją bronią: "A gdzie tu oszustwo? Ja też bardzo chętnie przyjmę za darmo różne dobra materialne..." - napisał ktoś w serwisie wykop.pl.
Na grupie "E-bazarek baby boy baby girl" Andżelika nadal sprzedaje. Postanowiliśmy poprosić ją o komentarz do zarzutów. Niestety, pomimo skontaktowania się z kobietą na Facebooku, nie otrzymaliśmy odpowiedzi.