Trwa ładowanie...
Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Kamila Drozd

Obawy przed ślubem

Avatar placeholder
Kamila Krocz 14.07.2020 21:34
Obawy przed ślubem
Obawy przed ślubem (Shutterstock)

Obawy przed ślubem dotyczą niemal każdej młodej pary. Czy to ten jedyny? Jak go rozpoznać? Czy to właściwa kobieta na całe życie? Czy czekać na kogoś lepszego? A jeżeli nie znajdę? Czy można w ogóle być z kimś do końca życia? A jeśli to nie miłość, tylko zauroczenie? Co będzie za kilka lat? A jeśli nam się nie uda? Gubimy się w lawinie niepokojących pytań, które dodatkowo napędzają lęk przed ślubnym kobiercem. Z czego wynika lęk przed ślubem? Dlaczego decyzja o ślubie bywa taka trudna? Czy organizacja wesela musi wiązać się z aż tak wielką eskalacją stresu?

spis treści

1. Przyczyny lęku przed ślubem

Strach przed powiedzeniem sakramentalnego „tak” dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Lęk przed małżeństwem może mieć różne przyczyny. Można mieć trudności w podejmowaniu decyzji, można obawiać się konsekwencji własnego wyboru, można bać się zdrady i skrzywdzenia w przyszłości albo zbyt silnego zaangażowania w związek. U jeszcze innych obawy przed ślubem wynikają z niedojrzałości emocjonalnej, zbyt silnego pragnienia szczęścia, traumy spowodowanej rozwodem rodziców, przykrości doświadczonych w poprzednich związkach, lęku przed nowymi obowiązkami albo spostrzegania partnera jako zagrażającego własnej niezależności i autonomii.

Ślub i organizacja wesela, nawet małego przyjęcia, i tak same w sobie są wystarczającym źródłem ogromnego napięcia i stresu. W ferworze przygotowań do ceremonii, wyborze sukni, wypisywania zaproszeń, dekoracji sali i presji ze strony rodziny, pojawiają się niejednokrotnie obawy: „A co, jeśli to niewłaściwy partner/partnerka? Po co to wszystko?”. Następuje eskalacja zdenerwowania, która w skrajnych wypadkach prowadzi do rezygnacji z wesela. Lęk podsuwa jedyne rozwiązanie z sytuacji – ucieczkę, rozstanie przed ślubem.

2. Motywacja do zawarcia związku małżeńskiego

Najwięcej obaw przed ślubem rodzi naturalnie sytuacja, kiedy młodzi „muszą” zawrzeć związek małżeński, np. namawiani przez rodziców, bo kobieta zaszła w ciążę. Wówczas pojawia się pytanie: „Czy my się kochamy naprawdę, czy łączy nas tylko seks i konieczność zachowania twarzy, bo przecież maluszek w drodze?”. Lęk przed małżeństwem dotyczy również tych szczęśliwie zakochanych; tych, dla których najważniejsza jest stabilizacja i wewnętrzna harmonia; tych, którzy racjonalnie podchodzą do sprawy, bo przecież „taka kolej rzeczy i trzeba się ożenić/wyjść za mąż”; tych, którzy wiążą się z najlepszym przyjacielem/przyjaciółką i tych, którzy czują presję, że zostaną starym kawalerem czy starą panną.

Grono wątpiących w zawarcie związku małżeńskiego ciągle się powiększa. Wydaje się, że obawy przed małżeństwem to domena młodych ludzi żyjących w XXI wieku. Skąd to wynika? Przede wszystkim z umiłowania niezależności. W dobie dzisiejszych czasów widmo staropanieństwa czy bycia samotnym mężczyzną nie jest straszne. Można mieć przecież wielu przyjaciół i nawet bez tworzenia trwałego związku zadbać o zaspokojenie własnych potrzeb seksualnych.

Poza tym, przecież modnie być singlem. To słowo zyskało prestiż. Będąc singlem, można czuć się dowartościowanym, rozwijać własne możliwości, robić karierę. Wzrost pewności siebie i własne sukcesy, np. na polu zawodowym, powodują wzrost oczekiwań w stosunku do potencjalnego partnera. Przecież nie można być z frajerem, nieudacznikiem, mało ambitną osobą! Teraz pragnie się, aby partner miał mix samych superlatyw – był opiekuńczy, troskliwy, przedsiębiorczy, zaangażowany w relacje rodzinne, wychowanie dzieci, a jednocześnie zarabiający fortunę i odnoszący spektakularne sukcesy w pracy. Temu wszystkiemu towarzyszy oczywiście widmo utraty autonomii i konieczności poświęcenia, mimo że tak wiele pisze się o partnerstwie i wzajemnym wsparciu.

3. Jak opanować lęk przed ślubem?

Nikt nie da gwarancji na szczęście. Nie da się przewidzieć scenariusza na przyszłe lata życia. Małżeństwo to ryzyko, jak każda inna decyzja w życiu. Najlepiej wyboru partnera dokonywać na podstawie tego, co „tu i teraz”, nie wybiegać w przyszłość, bo gdybanie i tak nie da odpowiedzi, jedynie wzrosną obawy. Kiedy lęk przed ślubem rośnie, warto porozmawiać z partnerem, powiedzieć o własnych wątpliwościach. Niech druga strona od początku zna twoje uczucia, emocje, potrzeby. Może czasem warto odkryć w sobie duszę romantyka, zaufać miłości i zmobilizować się do pracy nad związkiem niż snuć tylko marzenia o idealnym życiu, drżąc z obawy, że coś się nie uda?

Lęk przed ślubem jest mniejszy, gdy jest się pewnym drugiej strony, jej uczuć, zaangażowania w miłość. Małżeństwo to w końcu decyzja na całe życie. Warto podejmować ją z rozwagą, by nie skrzywdzić ani drugiej osoby, ani siebie. Bycie z kimś wymaga cierpliwości, zrozumienia, akceptacji i wsparcia. Jeśli czujesz, że w związku możesz liczyć wyłącznie na siebie, a druga strona nie jest skora w budowaniu trwałej relacji, wtedy warto jednak przemyśleć decyzję o ślubie. Lepiej jest poczekać niż później żałować własnej decyzji lub rozwodzić się.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze