Slow parenting – pozwól odetchnąć swojemu dziecku!
Jeżeli chcielibyśmy opisać współczesny świat za pomocą przymiotników, jednym z nich z pewnością byłby „fast”. Odnosimy wrażenie, że wskazówki zegara, które odmierzają nasz żywot jakby przyspieszyły. Ciągle spieszymy się, podążamy za czymś bliżej nieokreślonym, czas pędzi jak oszalały. Mamy coraz mniej czasu na odpoczynek lub drobną przyjemność, a o nudzie możemy zapomnieć.
Ale teraz zatrzymajmy się i zastanówmy przez chwilę – czy nasze dzieciństwo również tak wyglądało? I co najważniejsze – czy chcielibyśmy, aby nasze dzieci już od samego początku brały czynny udział w wyścigu szczurów, któremu hołduje dzisiejsze społeczeństwo?
1. Czym tak właściwie jest slow parenting?
Slow parenting jest częścią ogólnego nurtu slow life, który jest przeciwieństwem pośpiechu i życia pod presją. Jego propagatorzy uważają, że warto afirmować życie, celebrować każdą chwilę i dostrzegać to, co jest najważniejsze, czyli rodzinę i związek z drugim człowiekiem.
Rodzice uznający slow parenting chcą więc dać swoim dzieciom coś, czego nie kupią w żadnym sklepie – czas. Chodzi tu zarówno o czas poświęcony dziecku (czyli wspólne jadanie posiłków, gotowanie, uprawianie sportu, przebywanie na świeżym powietrzu), jak i czas wolny, który dziecko może spędzić w dowolny sposób.
2. Co zrobić, aby zostać rodzicem slow?
- Wyłącz telewizor przynajmniej raz w tygodniu – treści w nim emitowane niekoniecznie sprzyjają twórczości i kreatywności, wręcz przeciwnie, mogą ją skutecznie hamować. Pamiętaj, że nie chodzi tu o tworzenie zakazów, ale o pokazanie dziecku, że życie bez telewizji może być znacznie ciekawsze;
- Odłóż telefon komórkowy, gry komputerowe, surfowanie po Internecie – bezsensowne spędzanie czasu przed komputerem sprzyjać może wadom postawy, zaburzeniom wzroku oraz wpływa negatywnie na układ nerwowy dziecka. Zamiast kupować kolejną grę dla swojego malucha naucz go gier zespołowych w terenie lub kup zabawkę, której zastosowanie zależało będzie od koncepcji dziecka. Samodzielne poznawanie świata przyniesie więcej korzyści niż czytanie obsługi kolejnej interaktywnej zabawki;
- Zabierz rodzinę na spacer bez względu na porę roku – przebywanie na świeżym powietrzu wzmocni waszą odporność oraz wpłynie na dobre samopoczucie. W zależności od warunków pogodowych możecie spacerować, biegać, grać w piłkę, jeździć na łyżwach, rolkach lub organizować gry zespołowe;
- Pozwól dziecku swobodnie się bawić – niech samo zdecyduje o tym, co chce dzisiaj robić. Nauczy się wtedy samodzielności i niezależności;
- Nie organizuj w całości jego czasu wolnego – pływanie, balet, lekcja gry na pianinie, kółko teatralne, kurs języka chińskiego – czy to nie za dużo jak na 9-latka? Przestań dążyć do tego, aby twoje dziecko miało napięty grafik każdego dnia. Pamiętaj, że należy mu się odpoczynek oraz błogie lenistwo, a nie tylko zajęcia dodatkowe. Jeszcze zdąży pracować na pełen etat;
- Odejdź od perfekcji – nie każ dziecku być dobrym we wszystkim. Pozwól mu rozwijać swoje hobby i nie spoglądaj krytycznym okiem, kiedy coś mu się nie powiedzie. Każde doświadczenie czegoś go nauczy i pozwoli wyciągnąć wnioski na przyszłość;
- Pozwól rozwijać się dziecku we własnym tempie – w żadnym wypadku nie porównuj jego działań z dokonaniami rówieśników, nie pozwól, aby dziecko czuło się gorsze tylko dlatego, że dopiero opanowało naukę jazdy na rowerze. Niech swobodnie dorasta oraz poznaje uroki życia w tempie dostosowanym tylko do jego potrzeb.
Wychowanie dziecka w stylu slow to kontakt z naturą i obcowanie z drugim człowiekiem. To pokazanie potomstwu dzieciństwa sprzed lat, które przynosiło mnóstwo korzyści – przede wszystkim szczerej radości. To jedność ze światem zza okna, a nie zza ekranu monitora. I co najważniejsze – odchodzenie od postawy „mieć” na rzecz postawy „być”.