Taki seks niszczy związek. Seksuolog ostrzega
W natłoku codziennych zadań często ciężko nam znaleźć miejsce na pogłębianie relacji partnerskiej i zbliżenia. Zdarza się więc, że korzystamy ze sztuczek, które mają na celu zwiększyć naszą ochotę na seks, a jednocześnie zmniejszyć... nakład pracy.
1. Seks dla leniwych to zły pomysł?
W sieci aż roi się od porad seksualnych dla pozbawionych chęci i energii. Eksperci jednak wskazują, że korzystanie z tego typu trików to prosta droga do osłabienia relacji. Partner zmuszający się do pożycia, na które nie ma akurat chęci i ochoty, po fakcie jest często zmęczony i sfrustrowany. Co ważne, takie zbliżenia rzadko przynoszą satysfakcję, co tym bardziej nasila negatywne odczucia.
Nowojorski psychoterapeuta Michael Aaron potwierdza na łamach "The Sun", że relacje partnerskie ulegają pogorszeniu, gdy kochankowie stawiają na liczbę, a nie jakość zbliżeń. Choć wielu może się wydawać, że "zbyt rzadkie" (co jest zawsze subiektywne) kontakty seksualne są objawem problemów w związku, te odbywane jak najszybciej, w stresie i zmęczeniu mogą odbić się na relacji znacznie bardziej niż pominięcie kilku romantycznych wieczorów.
2. Mężczyźn także czasem "boli głowa"
Zdaniem psycholożki Alexis Conason zmuszanie się do seksu, gdy nie ma się na to ochoty, to nie tylko domena kobiet, choć często im się ją przypisuje. Ekspertka wyjaśnia, że w naszej kulturze nadal żywy jest stereotyp mężczyzny zawsze gotowego i chętnego na zbliżenia i kobiety, którą zawsze "boli głowa" lub nie ma nastroju. W wypowiedzi dla "The Sun" Conason podkreśla, że wielu mężczyzn widzi swój brak chęci na stosunek jako "niemęski" - bądź obawia się, że zostanie on tak odebrany przez partnerkę.
- Kobiety są błędnie ukierunkowane na wzmacnianie związku przez seks. Tymczasem bywają zwykle bardziej zmęczone od facetów. Jednak męskie pragnienie seksu wydaje się przeważać nad wszelkim wyczerpaniem, jakiego doświadczają. Mówienie kobietom, że ich związki będą zagrożone (jeśli nie uprawiają seksu nawet, gdy są wyczerpane) jest niemoralne i manipulujące – mówi w rozmowie z portalem "The Sun" Laurel Steinberg, nowojorska seksuolog kliniczna.
W rzeczywistości jednak nie ma szans na satysfakcjonujące pożycie seksualne, kiedy którekolwiek z partnerów regularnie wykonuje czynności, na które nie ma ochoty kosztem własnych potrzeb. Warto jednak pamiętać, że jeśli zauważamy u siebie znaczący spadek libido w porównaniu z dotychczasowym, należy skonsultować się z lekarzem, gdyż może to być objaw choroby.
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski