Niechciane orgazmy
Syndrom permanentnego podniecenia seksualnego został zaklasyfikowany jako choroba w 2002 roku, ale nadal niewiele wiadomo na jego temat. Występuje on u tysięcy kobiet na całym świecie, które stale znajdują się o krok od orgazmu bez względu na czas i miejsce. Może wydawać się, że taka dolegliwość jest zabawna, ale kobietom dotkniętym syndromem permanentnego podniecenia seksualnego nie jest do śmiechu. Brak kontroli nad własnym ciałem zmienia ich życie w koszmar. Co gorsza, odbycie stosunku płciowego nie pomaga pozbyć się podniecenia, a orgazm może wręcz nasilić symptomy pobudzenia.
1. Skąd bierze się permanentne podniecenie seksualne?
Przez wiele lat lekarze nie wiedzieli o istnieniu tego syndromu i zbywali pacjentki uskarżające się na ciągłe podniecenie rubasznymi żartami. Nawet obecnie medycy niewiele wiedzą na temat permanentnego podniecenia seksualnego. Wiadomo, że przyczyna syndromu nie ma związku z hormonami ani ze sferą seksualną człowieka. Nie udało się jeszcze ustalić, czy źródłem problemów jest mózg, czy zaburzenia w funkcjonowaniu ciała lub nerwów. Podobna dolegliwość występuje u mężczyzn i jest znana jako "priapizm".
Priapizm polega na występowaniu wzwodu przez więcej niż 4 godziny. U mężczyzn dotkniętych tą dolegliwością istnieje ryzyko wystąpienia skrzepów krwi i gangreny. Kobiety nie są narażone na tego typu powikłania, ale wpływ syndromu na ich życie i tak jest ogromny. Ich narządy płciowe znajdują się w stanie ciągłego pobudzenia, co utrudnia im koncentrację. Nawet widok poruszających się lub wibrujących przedmiotów może doprowadzić je do orgazmu.
2. Jak żyć z syndromem permanentnego podniecenia seksualnego?
Stan ciągłego pobudzenia seksualnego utrudnia, a nawet uniemożliwia normalne życie. Niektóre kobiety masturbują się lub uprawiają seks kilka razy dziennie. Nie oznacza to bynajmniej, że są nimfomankami. Kobiety dotknięte tym syndromem zwykle szukają także innych sposobów na przetrwanie kolejnego dnia. Wiele z nich wkłada lód do prezerwatywy, po czym umieszcza ją w pochwie.
Alternatywą są kremy, ale ich skuteczność jest niewielka. Na krótką metę pomocne jest korzystanie z wibratorów, ale tuż po ich użyciu niepożądane symptomy wracają.
Bardziej radykalnym sposobem radzenia sobie z syndromem permanentnego podniecenia seksualnego jest terapia elektrowstrząsami, jednak takie leczenie nie zawsze przynosi rezultaty. Lekarze eksperymentują również z nowym lekiem, który wpływa na poziom dopaminy w mózgu. Konieczne są jednak dalsze badania w celu ustalenia skuteczności takiej terapii.
Znalezienie leku na syndrom permanentnego podniecenia seksualnego jest niezwykle ważne, ponieważ choroba ta może doprowadzić do depresji, a nawet samobójstwa chorej. Przyjmowanie antydepresantów może w pewnym stopniu pomóc, ale dużo większe znaczenie ma wsparcie bliskich osób.
Wiele kobiet cierpiących na syndrom permanentnego podniecenia seksualnego ma trudności z utrzymaniem relacji damsko-męskich. Nie każdy bowiem mężczyzna jest w stanie zrozumieć i zaakceptować tę chorobę. Syndrom permanentnego podniecenia seksualnego to rzadka przypadłość, która może zmienić życie kobiety w piekło. Nie wiadomo, jakie są przyczyny choroby, a leczenie pozostawia wiele do życzenia. Bez wsparcia najbliższych, syndrom ten może doprowadzić chorą kobietę na skraj załamania nerwowego.