Fakty i mity o kobiecym orgazmie
Życie seksualne nadal jest tematem tabu. Rzadko dzielimy się swoimi sypialnianymi doświadczeniami, uważając, że nikt nie ma prawa naruszać naszej sfery intymnej. Tymczasem okazuje się, że tak naprawdę niewiele wiemy na temat seksu i sposobów osiągania spełnienia, a nasza wiedza opiera się na nie do końca prawdziwych informacjach.
Najwyższa pora zmienić taki stan rzeczy oraz poznać fakty i mity dotyczące kobiecego orgazmu.
1. Fakty, których nie podważy żaden mężczyzna
Zacznijmy od tego, co niepodważalne. Otóż wielu panów zarzuca swoim partnerkom notoryczne udawanie szczytowania. Nie jest to jednak zasada dotycząca każdej kobiety i każdorazowego zbliżenia.
Jeśli już dojdzie do takiej sytuacji, kobiety robią to w dobrej wierze – nie chcą zranić uczuć swojego mężczyzny, który zadowolenie wybranki serca traktuje jako swojego rodzaju test. Czasem jednak wywiązuje się z niego tak dobrze, że jej orgazm połączony jest z wytryskiem, który naprawdę się zdarza. Nie wszystkie kobiety mogą tego doświadczyć. Te, którym się to udaje, wydzielają niewielką ilość płynu, jednak zapewniają, że doznania z tym związane są ogromne.
Nie każda z pań została także obdarowana magicznym punktem G. Nie jest to na szczęście jedyne źródło rozkoszy. Z powodzeniem zastąpić je może stymulacja piersi, która jest w stanie wywołać porównywalną satysfakcję. Spełnienie tego typu najłatwiej osiągnąć przed menstruacją, kiedy piersi są nieco bardziej wrażliwe na dotyk.
Faktem jest także, że kobieta, aby osiągnąć ekstazę, potrzebuje zdecydowanie większej ilości pieszczot niż mężczyzna. Przedłużenie gry wstępnej może być zatem dobrym pomysłem. Zwłaszcza że partnerka rzeczywiście jest w stanie doświadczyć orgazmu wielokrotnego, dostarczającego niezwykle intensywnych doznań.
Niektórym kobietom podczas szczytowania towarzyszyć może jednak ból, związany np. z zaburzeniami funkcjonowania układu hormonalnego. Chociaż panom czasem wydawać się może, że ich partnerka po prostu nie jest w stanie osiągnąć spełnienia, błędne jest stwierdzenie, że taka już jej natura.
Poznanie własnych preferencji może trochę potrwać, a pewnych rzeczy trzeba się zwyczajnie nauczyć
2. Mity, o których najwyższa pora zapomnieć
Warto podkreślić, że brak orgazmu nie oznacza, że kobieta jest oziębła. Na szczytowanie wpływać może stres, zmęczenie, różnego typu kompleksy czy niezbyt dobre relacje w związku, dlatego nie powinno nas dziwić to, że nie pojawia się za każdym razem. Ważna jest w tym kontekście umiejętność współpracy z partnerem, uświadomienie mu własnych preferencji.
Niezgodne z prawdą jest także stwierdzenie, że orgazm pochwowy jest lepszy niż łechtaczkowy. Chociaż doznania są nieco odmienne, ich intensywność może być porównywalna. Koniec końców, wszystko zależne jest od upodobań kobiety.
Ogromny błąd popełniają osoby, które są zdania, że mężczyźni z członkiem o niewielkich rozmiarach nie są w stanie odpowiednio zaspokoić kobiety. Osiągnięcie spełnienia zależne jest od wielu czynników, a ten jest zdecydowanie mniej ważny. Czasem wystarczy odpowiednia pozycja, by zapomnieć o takim problemie.
Nawet jeśli nie uda się osiągnąć zamierzonego celu, kobieta czerpie z seksu z ukochanym wiele radości. Chodzi przecież o coś ważniejszego – przyjemność bliskiego kontaktu z ukochanym oraz – tak ważne dla kobiety – poczucie bezpieczeństwa.
Kobieca ekstaza jest sekretem, którego rozwiązanie wymaga od partnera odrobiny cierpliwości i zrozumienia. Skupianie zbyt wielkiej uwagi na tym, by zaspokoić wybrankę serca, może sprawić, że w ogóle do tego nie dojdzie. A przecież nie o to chodzi.
Ważniejsza jest więź, jaka łączy kochanków i radość płynąca z bliskości.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.