Kobiety uwielbiają, ale ginekolodzy ostrzegają. Tak szkodzisz zdrowiu
Wiele kobiet decyduje się na depilację okolic intymnych. Częściowo wynika to z obecnej mody, w innych przypadkach jest to kwestia komfortu lub chęci zadowolenia partnera. Co jednak uważają na ten temat ginekolodzy?
1. Golić czy nie golić?
Usuwanie włosów łonowych od lat uznawane jest za normę. Choć kobiety decydują się na to z różnych przyczyn, istnieje kilka powodów, dla których warto zostawić owłosienie w spokoju.
Ginekolodzy są zgodni, że zrezygnowanie z depilacji może przynieść szereg korzyści zdrowotnych. Choć włosy łonowe wielu osobom mogą wydawać się mało higieniczne, nic bardziej mylnego.
Przede wszystkim owłosienie chroni przed bakteriami, wirusami i grzybami, co pozwala uniknąć częstych problemów, w tym nieprzyjemnych infekcji układu moczowego oraz okolic intymnych.
Włosy łonowe zapobiegają też podrażnieniom. To naturalna ochrona, która zapobiega przyleganiu materiału bielizny. Poza tym rezygnacja z depilacji pozwala uniknąć ranek, o które łatwo podczas golenia lub woskowania.
2. Naturalna ochrona
Odrastające włosy często powodują zapalenie mieszków włosowych. Pozostawienie naturalnej ochrony okolic intymnych eliminuje ten problem. Rezygnując z golenia nie musisz obawiać się wrastających włosów.
Włosy łonowe stanowią także ochronę podczas współżycia. Dzięki nim unikniesz tarcia, zaczerwienienia oraz podrażnień skóry. Wbrew pozorom to jeden z najdelikatniejszych obszarów na ciele.
Inną ważną funkcją owłosienia w okolicach intymnych jest regulowanie temperatury ciała. Choć może się wydawać, że depilacja pomaga utrzymać skórę chłodną, jest dokładnie odwrotnie.
Dzięki włosom łonowym wilgoć w tym obszarze jest ograniczona, a pot może swobodnie wyparować. Jest to szczególnie ważne w cieplejszych miesiącach oraz dla miłośników aktywności fizycznej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl