Tożsamość płciowa dziecka
Tożsamość seksualna dziecka i jego pojęcie o życiu rodzinnym i płciowym są uwarunkowane przede wszystkim przez wzajemną
miłość rodziców oraz proces wychowania dziecka od najmłodszych lat. To, co się dzieje w rodzinie, tworzy pojęcie tego, co dobre i złe. Duże znaczenie mają religia i przekonania rodziców. Problemy seksualne w przyszłości oraz zaburzona tożsamość płciowa dziecka mogą pojawić się, jeśli w dzieciństwie doszło do nadużyć seksualnych lub seks był traktowany jako coś bardzo złego. Obie tego typu sytuacje tworzą późniejsze problemy z samoakceptacją.
1. Uczucia do dziecka
Ważny jest czas potrzebny na oswojenie się z myślą, że dziecko nie może założyć rodziny, że jest inne od większości rówieśników, że może mieć problemy z samoakceptacją i akceptacją ze strony osób trzecich. Wydaje się też, że największym problemem obarczeni są rodzice wierzący i praktykujący, których religia nie popiera związków homoseksualnych. Zgodnie z większością religii współżycie pozamałżeńskie i homoseksualne jest grzechem. Nie pozostawia więc wątpliwości fakt, że odmienna orientacja seksualna u dziecka jest w takiej sytuacji wyjątkowo trudna do zaakceptowania.
We współczesnym przeerotyzowanym świecie niełatwo zachować powściągliwość seksualną, co stawia wierzące osoby o orientacji homoseksualnej w sytuacji dysonansu poznawczego. Stając wobec wyboru pomiędzy szczęściem w miłości a zaspokojeniem pragnienia bliskości z kochanym człowiekiem, muszą zrezygnować z własnych przekonań i zasad moralnych. Zgodnie z teorią Leona Festingera z 1957 roku, w sytuacji rozbieżności pomiędzy zachowaniem a wyznawanymi wartościami pojawia się silne napięcie. Człowiek dąży do jego redukcji. W takiej sytuacji łatwiej zmienić jest mu swoje przekonania. W rodzinie, w której nie są akceptowane związki homoseksualne, może wówczas nastąpić rozłam. Człowiek odtrącony przez najbliższych tym łatwiej ulega pokusie - zarówno odrzucenia zasad moralnych, jak i pragnienia uzyskania wsparcia ze strony bliskich. Dlatego bardzo ważne jest zrozumienie przez rodziców, że ich dziecko może być w ogromnym stresie wobec własnej homoseksualności. Z jednej strony obawia się dyskryminacji otoczenia, z drugiej − pragnie bycia kochanym. Gdy się nie ma wsparcia ze strony najbliższych, rodziny i przyjaciół, taka sytuacja jest bardzo trudna do zniesienia. Często wśród młodych osób o orientacji homoseksualnej rozwijają się zaburzenia nerwicowe i depresyjne. Osoby te potrzebują wówczas nie tylko wsparcia ze strony psychologa, lecz także przede wszystkim pomocy w znalezieniu odpowiedniego specjalisty. Wstyd przed dezaprobatą społeczną może stanowić trudną do pokonania granicę zniechęcającą do podjęcia leczenia.
Niektóre przypadki braku zainteresowania osobami płci przeciwnej mogą być wynikiem wychowania i doświadczeń z okresu wczesnego dzieciństwa. Często takie zaburzone postrzeganie własnej seksualności udaje się przepracować w toku psychoterapii. Chociaż teoria o wpływie środowiskowych czynników na rozwój homoseksualizmu jest kwestionowana na równi z teorią o genetycznym uwarunkowaniu orientacji seksualnej, w niektórych przypadkach wstręt do osób płci przeciwnej jest uzasadniony. Terapia może pomóc odnaleźć ukrytą kobiecość u niedojrzałych emocjonalnie dziewcząt i przygotować do wejścia w związek z mężczyzną (na przykład problem gwałtu w dzieciństwie, tyranii ze strony ojca itp.).
2. Akceptacja odmienności seksualnej dziecka
Dowiedz się jak najwięcej na ten temat. Ponieważ źródła podają sprzeczne informacje na temat genezy homoseksualizmu, najlepiej odnieść się do badań naukowych zwolenników zarówno jednej, jak i drugiej teorii. Skoncentruj się przede wszystkim na tym, jak możesz pomóc swojemu dziecku i sobie. Daj sobie czas na zaakceptowanie nowej sytuacji. Nie uciekaj od problemu. Nie patrz na homoseksualizm jak na formę patologii i w miarę możliwości nie wciągaj się w różnego rodzaju dyskusje i debaty. Zamiast pomóc w zaakceptowaniu tego stanu, przeleje to twoją złość z dziecka na ludzi, którzy są zwolennikami teorii przeciwnej do twojej. Nie neguj swoich emocji wobec dziecka. Złość, niepokój, smutek, odraza i inne nieprzyjemne uczucia są naturalną reakcją. Pogódź się z ich tymczasową obecnością w twoim życiu. Rozmawiaj ze swoim dzieckiem. Bądź z nim szczery/szczera, jeśli ta sytuacja jest dla ciebie trudna. Wyrażaj swoje uczucia wprost, nie obwiniając dziecka o to, co aktualnie czujesz. Zaoferuj swoje wsparcie, zapytaj, co czuje.
Jak najbardziej należy szukać zrozumienia i wsparcia ze strony innych ludzi. Izolowanie się od nich prowadzi do utwierdzania się w przekonaniu istnienia społecznej bariery pomiędzy ludźmi homo a hetero. Jeżeli twoje wyznanie jest sprzeczne z homoseksualizmem, warto pomyśleć o rozmowie z osobą duchowną. Wypisz wszystkie minusy związane z faktem, że dziecko jesthomoseksualistą. Co to oznacza dla ciebie? Co jest dla ciebie naprawdę trudne w tej sytuacji? Wypisz obok uczucia, jakie ci towarzyszą w odniesieniu do wszystkich podpunktów. Spróbuj pogodzić się z myślą, że te uczucia w tobie są. Zastanów się, czy Twoje mysli są rzeczywiście prawdziwe, czy przypadkiem problem nie wydaje Ci się większy niż jest naprawdę. Często w sytuacjach trudnych mamy tendencję do wyolbrzymiania problemu. Zastanów się też, czy Twoje myśli i obawy są uzasadnione? Może boisz się rzeczy, które tak naprawdę nigdy nie będą miały miejsca w twoim życiu?
Jeżeli nie zgadzasz się ze stylem życia swojej córki lub syna, powiedz im to, dając im jednak możliwość decydowania o swojej przyszłości. Zabraniając dziecku kontaktów z homoseksualnym partnerem, stawiasz między wami mur. Dając mu możliwość wyboru i zapewniając o swojej miłości, pomimo faktu, że trudno ci zaakceptować tę sytuację, pozostajesz w zgodzie ze sobą i z nim. Pomyśl nad wizytą u psychologa. Takie spotkanie lub seria spotkań mogą pomóc ci przewartościować pewne rzeczy i spojrzeć na problem z innej perspektywy. Czasem warto porozmawiać o problemach z kimś, kto zamiast udzielać rad, obiektywnie oceni sytuację, w której się znajdujesz. Na zmianę orientacji seksualnej swojego dziecka nie masz wpływu. Na waszą relację – tak.