Zdrowy egoizm – jak nauczyć się asertywności?
W zależności od tego, w jakim znajdujemy się środowisku, pełnimy różne role społeczne. Jesteśmy dzieckiem, rodzicem, partnerem, szefem lub pracownikiem. Od tego, w której roli obecnie się realizujemy, zależy to, czego się od nas oczekuje. Każdy ma wobec nas inne wymagania, a gdzie w tym wszystkim jesteśmy my? Jak nie zatracić się w powinnościach wobec innych i żyć w zgodzie ze sobą?
1. Sztuka odmawiania
Bycie asertywnym to nie tylko umiejętność mówienia „nie”. Asertywność to sztuka wyrażania swoich myśli, uczuć, nieukrywanie własnych wartości, mówienie o swoich potrzebach, oczywiście z zachowaniem szacunku do drugiej osoby, bez agresji i manipulacji. Każdy ma prawo do własnego zdania, ale też nie każdy musi się z nim zgadzać.
Bycie asertywnym daje nam wewnętrzny spokój i poczucie, że żyjemy w zgodzie ze sobą i swoimi zasadami. Nietrudno jednak wpaść w pułapkę nadmiernej uprzejmości lub dać się zmanipulować. Dlatego tak istotne jest, by uświadamiać sobie, co tak naprawdę jest dla nas ważne i czy nasze decyzje wypływają z nas samych, a nie są wynikiem nadmiernej uległości.
Przede wszystkim musisz wiedzieć, że masz prawo do własnych potrzeb i realizowania ich bez wyrzutów sumienia. Musisz być świadomy swoich wartości, postaw, preferencji i nie mieć poczucia winy, że są odmienne niż innych.
2. Bądź szczery
Kiedy już uświadomisz sobie, co jest dla ciebie ważne, nie bój się o tym mówić. Nie narzucaj innym swojego zdania, nikt przecież nie lubi być manipulowany, ale jeżeli się z kimś nie zgadzasz, nie ukrywaj tego. Najwięcej konfliktów wynika z braku komunikacji i niezrozumienia siebie nawzajem. Mów o swoich uczuciach, myślach, nie obawiaj się, że są inne niż twojego rozmówcy.
Uwikłani w przyzwyczajenia i konwenanse lub pod wpływem strachu przed reakcją otoczenia często zgadzamy się z kimś, choć nie jest to zgodne z naszymi przekonaniami. Nie mówimy całej prawdy (bądź nie zdradzamy jej w ogóle), by nie narazić się na krytykę czy odrzucenie. Przyjmujemy czyjeś zdanie i podajemy je jako własne, aby nie musieć tłumaczyć się ze swojej odmiennej decyzji. Dla wygody ulegamy czyimś namowom i pozwalamy się wykorzystywać. Zatracamy siebie, mówiąc to, co ktoś chce usłyszeć.
Dysonans wynikający z różnic między tym, co czujemy, a co – mimo wszystko – robimy, sprawia, że męczymy się ze sobą, nie czujemy, że mamy moc sprawczą i silną osobowość, a przez to wpadamy w kompleksy i jeszcze chętniej poddajemy się woli innych. To błędne koło osłabia naszą psychikę. Nie wolno nam wpaść w pułapkę ulegania, bo zatracamy w tym wszystkim siebie.
3. Nie musisz się tłumaczyć
Czy zdarzyło ci się zgodzić na coś, mimo iż w ogóle nie miałeś na to ochoty i nie wiedziałeś potem, jak się z tego wyplątać? Czy kiedy ktoś poprosi cię o coś, czego nie możesz lub nie masz ochoty zrobić, natychmiast szukasz w głowie dobrej wymówki, najlepiej na tyle poważnej, by twój rozmówca się nie obraził, a nawet zaczął współczuć, że choć tak bardzo chcesz mu pomóc, to nie masz jak?
Odmawiaj, jeżeli nie masz na coś ochoty. Pamiętaj, że nie musisz się tłumaczyć ze swoich decyzji. To, że nie chcesz czegoś dla kogoś zrobić, nie powinno wzbudzać w tobie wyrzutów sumienia. Trzeba być altruistą i pomagać innym, ale nie można dać wejść sobie na głowę. Zatracasz wtedy siebie, stajesz się marionetką w ręku innych.
Jeżeli zaczniesz komuś ulegać, mimo iż jest to niezgodne z twoimi wartościami, ludzie zaczną dostrzegać twoją niestałość i niepewność siebie. Zobaczą, jak łatwo jest wywrzeć na tobie presję i jak bardzo jesteś podatny na sugestię otoczenia. Sprawi to, że nie będziesz traktowany poważnie, a gdy tylko nadarzy się okazja, zostaniesz wykorzystany.
4. Poczucie własnej wartości
Dlaczego mimo tego, iż wiemy, że nie powinniśmy zmieniać zdania, to i tak to robimy? Wynika to z niepewności własnego „ja”. Człowiek przyjmuje cudze zdanie jako własne, odrzucając swoje przekonania, bo myśli, że są błędne. Być może ktoś rzeczywiście ma większą wiedzę, może ktoś więcej od nas przeżył, doświadczył, ale czy na pewno lepiej wie, co jest dla nas dobre?
Głównym krokiem ku zachowaniu zdrowego egoizmu i nieuleganiu innym, powinna być praca nad wiarą w siebie. Nie zawsze twoje zdanie musi być słuszne, ale skoro w coś wierzysz i jesteś do tego przekonany, to nie zmieniaj go, tylko dlatego, że ktoś ci to zasugeruje.
Musisz żyć w zgodzie ze sobą i lubić siebie. Szanować swoje decyzje i nie zmieniać ich pod naciskiem czy za sprawą namowy. Bądź dla siebie ważny i miej do siebie szacunek. Istotne jest, abyś był świadomy siebie, swoich zasad i wartości, żył według przekonań, w które wierzysz. Jeżeli uwierzysz w siebie, inni też w ciebie uwierzą. Docenią to, jak wartościowym jesteś człowiekiem i nawet jeżeli będziesz musiał im odmówić, uszanują twoje zdanie.
5. Nie działaj pod presją
Kiedy twój znajomy kolejny raz poprosi cię o pożyczkę, a ty znowu zastanawiasz się, za co sam przeżyjesz do kolejnej wypłaty – nie bój się odmówić. Kiedy ktoś wyrywa cię z ważnego spotkania tylko dlatego, że potrzebuje porady w wyborze nowego telefonu – nie bój się powiedzieć, że nie masz czasu na takie sprawy. Prawdopodobnie przyzwyczaiłeś innych, że jesteś na każde ich zawołanie. Dobrze, że wiedzą, że mogą na ciebie liczyć, ale powinni też szanować twój czas i mieć świadomość tego, że nie będziesz za każdym razem rzucał swoje sprawy i poświęcał się innym.
Nie daj wzbudzić w sobie poczucia winy. Jeżeli jesteś dla kogoś ważny, a ten ktoś posiada odrobinę zdrowego rozsądku, bez problemu zrozumie, że masz własne zajęcia. Nie staraj się też na siłę wszystkim dogodzić. Nie zawsze jest tak, że nie masz czasu komuś pomóc, czasem zwyczajnie nie masz na to ochoty, a nie jest to przysługa na tyle istotna, by wykonać ją pomimo wszystko. Nie działaj pod presją – czasem ktoś tak umiejętnie stara się wywrzeć na nas wpływ, że zwyczajnie nie potrafimy odmówić.
Zastanów się, czy twoja zgoda na coś nie wynika tylko z tego, że boisz się czyjejś reakcji, odrzucenia, obgadania. Czy przypadkiem nie robisz czegoś sprzecznego z własnymi przekonaniami tylko dlatego, że działasz pod presją? Nawet jeżeli będziesz mieć satysfakcję z tego, że mimo wszystko komuś pomogłeś, to możesz doświadczyć innych odczuć – lekceważenia, żalu, że znowu zrobiłeś coś wbrew sobie, a nawet poniżenia, że kolejny raz dałeś się zmanipulować i wykorzystać.
6. Nie wyprzedzaj sytuacji i nie rzucaj słów na wiatr
Jeżeli przy każdej nadarzającej się sytuacji zapewniasz kogoś, że zawsze może na ciebie liczyć, nie zdziw się, jak w końcu poprosi o twoje wsparcie. Chęć niesienia pomocy innym to piękna i szlachetna cecha, ale – tak jak we wszystkim – i tu należy zachować umiar oraz zdrowy rozsądek.
Dobrze, jeżeli twoi bliscy mają w tobie oparcie, ale prawdziwa siła pomagania jest wtedy, kiedy nie robimy tego wbrew sobie. Nie musimy szukać aprobaty u innych poprzez ciągłe zapewnianie, że jesteśmy na każde ich zawołanie. Nie należy też na wyrost zapewniać kogoś, że bez względu na to, czego będzie dotyczył jego problem, ty jesteś od jego rozwiązania.
Jeżeli po całym, męczącym tygodniu pracy, marzysz o tym, by spędzić sobotni wieczór w zaciszu domowym z dobrą książką, mimo iż wcześniej obiecywałeś znajomym, że wyjdziesz z nimi na drinka, nie bój się odwołać spotkania. Trudno czasem przewidzieć swój nastrój i samopoczucie, i trzymać się deklaracji sprzed tygodnia. Jeżeli tylko nie praktykujesz ciągłego wycofywania się z podjętych decyzji i wystawiania znajomych, na pewno zrozumieją, że masz słabszy dzień i potrzebujesz odpoczynku.
7. Ustal jasne granice
Ludzie biorą od nas tyle, ile im dajemy. Jeżeli masz w sobie zasady, to się ich trzymaj. Nie pozwalaj bliskiej osobie na zachowania, których na pewno nie tolerowałbyś u kogoś obcego. Jeżeli ktoś raz przesunie granice i zobaczy, że nie czekają go wówczas żadne konsekwencje – będzie przesuwał je stale.
Nie pozwól wejść sobie na głowę. Jeżeli twoje dziecko krzyczy i płacze na środku sklepu, starając się wymusić na tobie zakup nowej zabawki, a ty mu ją kupujesz, możesz być pewny, że od teraz twoja pociecha ma na ciebie sprawdzony sposób. Kolejnym razem daremne będą tłumaczenia, że takie zachowanie jest niedopuszczalne. Tolerancja niewłaściwych zachowań jest cichym przyzwoleniem.
W zależności od tego, jakie relacje łączą cię z daną osobą, oboje powinniście wiedzieć, na ile możecie względem siebie pozwolić. Twój szef nie powinien wykorzystywać twoich ambicji i pracowitości, narzucając ci kolejne nadgodziny.
Twój pracownik nie powinien szantażować cię co miesiąc, że nagle porzuci pracę, jak nie dostanie kolejnej podwyżki. Twój partner nie może kazać ci zerwać kontaktów z twoimi przyjaciółmi i cały swój czas poświęcać tylko jemu, a twoi znajomi powinni zrozumieć, że masz rodzinę i nie możesz rzucać wszystkiego, by jechać z nimi na weekendową wycieczkę.
Kiedy ktoś czegoś od ciebie oczekuje, najpierw zadaj sobie pytanie, czy chcesz mu pomóc. Czy to, co dla niego zrobisz, jest zgodne z twoimi przekonaniami, wartościami, tym co czujesz? Czy nie godzisz się na to tylko dla świętego spokoju, z obawy, że zostaniesz odrzucony albo obgadany? Pamiętaj, że nie warto robić niczego wbrew sobie. Trudno cieszyć się z przymusu i powinności.
8. Co możesz zyskać, będąc asertywnym?
Żyjąc w zgodzie ze sobą, mamy w sobie spokój, radość, zwiększa się poczucie własnej wartości, a także dla innych jesteśmy bardziej wartościowi. Kiedy jesteśmy asertywni, nasze stosunki z otoczeniem są bardziej satysfakcjonujące. Dobre relacje nie polegają na wykorzystywaniu siebie nawzajem, wywieraniu presji czy manipulacji, ale na wzajemnym pomaganiu, wsparciu, współpracy.
Jako osoba asertywna będziesz bardziej szanowany i doceniany. Ludzie dostrzegą w tobie partnera, a nie osobę, którą można się wysługiwać. Nie będzie ryzyka, że ktoś utrzymuje z tobą kontakt tylko interesownie, wyzbędziesz się toksycznych znajomości, za to poprawią się twoje kontakty z partnerem, rodziną, znajomymi z pracy. Wyswobodzisz się z ciągłego poczucia winy, wyrzutów sumienia, lęku przed odrzuceniem czy niezrozumieniem.
Zastanów się zatem, co tak naprawdę jest dla ciebie ważne, czym kierujesz się, podejmując decyzje i czym chcesz kierować się w życiu. Musisz żyć w zgodzie ze sobą, tylko wtedy masz szansę na spełnione i szczęśliwe życie.