Teściowa a synowa
Relacje rodzinne są bardzo trudne, a szczególnie te na linii teściowa-synowa. Konflikty między dwiema kobietami, zabiegającymi tak naprawdę o względy i zainteresowanie tego samego mężczyzny, są stare jak sama instytucja małżeństwa. Nierzadko wredne teściowe to motyw licznych żartów. Czy rzeczywiście stosunki synowej z teściową muszą być polem minowym i zarzewiem zaciekłej walki? Jak porozumieć się z matką męża? Jak radzić sobie z nadopiekuńczą teściową? Jak pielęgnować relacje z teściową? Jak zapobiegać konfliktom rodzinnym?
1. Relacje z teściową
W naszym społeczeństwie funkcjonuje szereg stereotypów dotyczących teściowych. Zwykle, mówiąc „teściowa”, myśli się o wrednej sekutnicy i jędzy, która zatruwa życie młodym małżonkom. Natomiast współczesne teściowe to często aktywni zawodowo, towarzyscy, pełni entuzjazmu i wigoru ludzie, którzy rozwijają swoje pasje.
Sprawy prywatne syna czy córki przestają ich tak bardzo interesować. To, co nie zmienia się na przestrzeni lat, to miłość macierzyńska. Dobrze, jeśli uczucie do syna obejmuje swoim zasięgiem również wybrankę jego serca. Gorzej, gdy w imię źle pojętej troski o własne dziecko, rani się i krzywdzi synową. Zamiast widzieć w niej źródło szczęścia dla syna, upatruje się w niej potencjalnej rywalki i konkurentki, która zabrała „małego Wojtusia” z domu.
Gdy rodzice męża lub żony stają się przyczyną konfliktów między młodymi małżonkami, pojawia się problem pt. „toksyczni teściowie”.
Relacje z teściową bywają bardzo trudne, kiedy nie potrafi ona zaakceptować faktu, że w życiu syna pojawiła się inna ważna dla niego kobieta. Sytuacja nie tylko doskwiera samej synowej, ale jest także niekomfortowa dla mężczyzny, który czuje na sobie presję związaną z koniecznością wyboru: „albo żona, albo matka”. Miota się, próbuje załagodzić konflikt albo bagatelizuje problem, udając, że w ogóle nie istnieje.
Sytuacja czasami bywa naprawdę napięta. Szczególnie niekorzystnie jest mieszkać z teściami, gdyż rodzice ukochanego czują wówczas przyzwolenie do mieszania się w sprawy i decyzje młodych. Jak dojść do porozumienia z rodzicami męża? Jak przekonać do siebie teściową? Jak nie doprowadzić do ostateczności, czyli rozwodu? Takie pytania zadaje sobie niejedna młoda małżonka.
2. Konflikt między synową a teściową
Zawierając związek małżeński, łączysz się nie tylko z wybrankiem serca, ale także z jego rodziną. Jego rodzina to od chwili sakramentalnego „tak” również twoja rodzina. Warto zatem zacząć od pozytywnego nastawienia. Zamiast przygotowywać się do pierwszego starcia i zaciekłej rywalizacji, lepiej skupić się na porozumieniu i konstruktywnej komunikacji.
Teściowa powinna ugryźć się w język, gdy zechce wspominać przy rodzinnej kolacji o byłych partnerkach syna, a synowa powinna unikać robienia przykrych aluzji w stronę matki męża. Przyjaźń między synową a teściową jest możliwa. Niekiedy teściowa może stać się nawet lepszą przyjaciółką niż matka biologiczna. Od czego należy zacząć?
Zamiast udowadniać sobie wzajemnie, która kobieta w życiu mężczyzny jest ważniejsza i stronę której poprze w konflikcie, lepiej dołożyć starań w lepsze wzajemne poznanie.
Teściowa będzie oczywiście miała ochotę jeszcze niejeden raz dawać sugestie, pouczać, udzielać cennych rad. Jako nadopiekuńcza teściowa może chcieć gotować, sprzątać, wychowywać wnuki. Jest przecież starsza i bardziej doświadczona.
Zamiast się obrażać, młoda żona może posłuchać niektórych rad, sprawdzić, czy rzeczywiście są pomocne i skuteczne. Natomiast teściowa niech nie zapomina o tonie, w jakim się wyraża. Zamiast moralizować, lepiej z uśmiechem na twarzy życzliwie porozmawiać z partnerką syna.
Rodzice obu stron zawsze powinni pamiętać, że młodzi tworzą odrębną rodzinę i że to oni ustalają zasady, na jakich będzie funkcjonował ich związek. Należy wytyczyć granice, których nie wolno przekraczać. Jeśli syn mieszka we własnym mieszkaniu z żoną, to synowa jest panią tego domu. Matka nie może wpadać bez zapowiedzi, przestawiać naczyń i układać sztućców w szufladach.
Szantaż emocjonalny, stawianie warunków i zmuszanie mężczyzny do dokonywania wyboru między matką a żoną to najgorsze, co może spotkać młodego małżonka. Jak można wybierać między dwiema najważniejszymi w jego życiu kobietami? On przecież kocha je obie, tylko każdą innym rodzajem uczucia. Żona nie zabiera miłości syna do matki.
Mężczyzna nie może dać się wmanewrować w porównywanie matki i żony. Taka sytuacja jest silnie destrukcyjna i nosi znamiona patologii. Młody małżonek musi pamiętać, by być opiekuńczym, troskliwym i szarmanckim wobec matki, ale gdy dostrzega, że jego czujność została uśpiona, stawia czoła drobnym szantażom ze strony jednej, jak i drugiej kobiety.
3. Dobre relacje z teściową
O dobre relacje w rodzinie powinni zadbać wszyscy: teściowa, teść, synowa, zięć. Po ślubie powinno nastąpić całkowite odcięcie pępowiny.
Po pierwsze – relacje bez zazdrości, pod drugie – wolność wyboru. Mimo że czujesz chęć wtrącania się w decyzje młodych, daj im wolną rękę. Nie podoba ci się ich model rodziny? Oni mają prawo do popełniania błędów. Po trzecie – chwal. Zamiast krytykować, lepiej nagradzać. Wówczas człowiek czuje się akceptowany i łatwiej mu odwzajemnić pozytywne uczucia. Pochwały oczywiście funkcjonują w obydwu kierunkach: synowa docenia pomoc teściowej, a teściowa nagradza starania synowej.
Pozwólcie się wzajemnie poznać. Zamiast od początku nastawiać się na „anty”, lepiej otworzyć się na ludzi. Zainteresować się nimi, zaciekawić ich pasjami, tym, co lubią, a czego nie znoszą. Wzajemna tolerancja i akceptacja słabości oraz wad ułatwia porozumienie i dialog. Pomocą w dogadaniu się między dwiema kobietami może być sam obiekt rywalizacji.
Mężczyzna powinien upominać matkę i żonę, kiedy przekraczają wytyczone granice i zasady. Może ułatwić im polubienie się, bo bardzo dobrze zna obie kobiety. Może mają podobny gust modowy? Żona i matka nie powinny jednak traktować mężczyzny jako wiecznego negocjatora podczas trwania konfliktów.
Synowa, jeśli nawet nie lubi teściowej, powinna ją szanować. Przecież jest to kobieta, która urodziła jej ukochanego męża. Na pewno pierwsze próby porozumienia się bywają ciężkie, bo w grę wchodzą gorące uczucia, np. miłość, zazdrość, poczucie winy, lęk przed odrzuceniem.
Zamiast radykalnych kroków w kierunku rozwodu czy totalnego zerwania kontaktu z teściami, warto dołożyć starań, by patową na pierwszy rzut oka sytuację rozwiązać w sposób konstruktywny. Jeśli nie potrafisz pójść na kompromis i gdzieś obie strony zagubiły dobrą wolę szczerej komunikacji, pomóc może psycholog albo interwencja osób trzecich – kogoś z dalszej rodziny albo duchownego.